Wikariusz |
Administrator |
|
|
Dołączył: 04 Sie 2006 |
Posty: 446 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
 |
 |
 |
|
Krystyna zwierza się proboszczowi ze swoich problemów. Nie ma dokąd pójść, nie wie co robić. Brat pociesza ją, mając nadzieję że wszystko się ułoży. Pyta siostrę jak układają się jej spawy z mężem. Krystyna stwierdza, że czasami lepiej nie wiedzieć o pewnych sprawach. Proboszcz jest zaniepokojony jej zachowaniem. Do gabinetu Barbary przychodzi matka Romusia, Borosiukowa. Prosi lekarkę, żeby ta wstawiła się u męża za jej synem. Podczas rozmowy proboszcza z siostrą do kancelarii wpada Józefina. Mówi, że córeczka Krystyny, Kasia, jest chyba chora, bo nic nie chce jeść. Krystyna gwałtownie zrywa się z miejsca i biegnie do kuchni. Pyta córkę czy coś się stało. Dziewczynka odpowiada, że po prostu nie jest głodna. Krystyna dostrzega wędliny, które podano małej. Wrzeszczy, że mięso mogło otruć jej córeczkę i ona sama zajmie się Kasią. Domownicy są wyraźnie zaskoczeni histeryczną reakcją kobiety. Do parafialnej kancelarii przychodzi Marcelina. Mówi, że znalazła rano przy domu osiem tysięcy złotych. Proboszcz i Adam są bardzo zaskoczeni. Kobieta pyta księdza co zrobić z pieniędzmi. Proboszcz radzi staruszce odłożyć je na czarną godzinę. Po wyjściu Marceliny zdumiony proboszcz dzwoni do Janusza. Janusz rozmawia z Proboszczem o pieniądzach. Mówi Angelice o telefonie księdza. Żona pyta czy chodzi o osiem tysięcy. Zdziwiony Janusz pyta skąd wie ile dał Proboszczowi. Angelika odpowiada, że rozmawiał z nią o tym. Tracz stwierdza, że czasem powinien mówić mniej i pyta żonę, czy mogłaby go zdradzić. Angelika zaprzecza. Adam mówi proboszczowi, że to Angelika podrzuciła Marcelinie pieniądze. Ksiądz nie może w to uwierzyć. W tym momencie do kancelarii wchodzi Angelika. Proboszcz pyta ją dlaczego podrzuciła pieniądze Marcelinie. Kobieta stwierdza, że przejęła się losem staruszki. Zwierza się księdzu z obaw przed gniewem Janusza. Proboszcz i Adam starają się ją pocieszyć. Na plebanię przyjeżdża mąż Krystyny Jan Cieplak. Chce zabrać rodzinę. Ksiądz mówi, że należałoby zapytać o zdanie Krystynę. Cieplak nieprzyjemnie oznajmia, że żona uciekła z zakładu psychiatrycznego. Wstrząśnięty proboszcz nie może w to uwierzyć. |
|