Wikariusz |
Administrator |
|
|
Dołączył: 04 Sie 2006 |
Posty: 446 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
 |
 |
 |
|
Wala opowiada Henrykowi co się dzieje z tulczyńskimi sklepikarzami - Grzybową i Tośkiem. Henryk postanawia zrobić z tą sytuacją porządek. Hania przynosi Józkowi śniadanie na posterunek. Mówi teź jemu i Joannie o swoim pomyśle otworzenia gabinetu kosmetycznego. Na plebanii wszyscy mieszkańcy dyskutują na temat sytuacji w probostwie księdza Zygmunta. Rozmowę przerywa wejście Zbigniewa - trzeźwego i odszykowanego. Przyszedł po szyby, które zamierza włożyć w okna domu, w którym mieszka Natalia. Józefina jest trochę zaniepokojona działaniami Zbyszka. Grzybowa wystawia na półki tylko ocet. To pomoże nie splajtować. Przy tej okazji przypominają sobie dawne czasy. Zaglądają do starej książki życzeń i zażaleń. Józek postanawia przekonać teścia do odstąpienia od prowadzenia wojny z Grzybową. Do Tośka dzwoni sekretarka Wójta. Tosiek ma pojawić się natychmiast w gminie. W gabinecie Wójta spotykają się Tosiek i Grzybowa. Są zaskoczeni. Wójt ostrzega ich, że na ich konflikcie skorzysta ktoś trzeci. Może będzie to supermarket. Grzybowa i Tosiek szybko dochodzą do porozumienia. Hania i Gosia dokumentują gabinet kosmetyczny w Hrubielowie poddając się zabiegom upiększającym. Kosmetyczka dowiedziawszy się o planach Hani próbuje ją zniechęcić do tego. Mówi o ogromnych pieniądzach jakie trzeba zainwestować w rozruch gabinetu. Zbyszek przychodzi do Natalii. Zastaje ją palącą skręta. Nata ma cały worek marihuany. Próbuje jej przemówić do rozsądku. W końcu, pokłóceni, rozstaja się. |
|