Wikariusz |
Administrator |
|
|
Dołączył: 04 Sie 2006 |
Posty: 446 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
 |
 |
 |
|
Henryk jest wdzięczny Wali, że wyprowadziła go znów do ludzi. Nie dość, że został wójtem to dzięki niej odzyskał zdrowie i wiarę w życie. Halina uspokoiła się po wygranej Leszczyńskiego. Wie, że teraz nie straci pracy w urzędzie. Daje to wyraźnie odczuć Wandzie, z którą często się kłóciły. Wanda obawia się o swoją posadę. Czesio jako najbliższy współpracownik poprzedniego wójta czuje się poważnie zagrożony. Z tego powodu podczas nieoficjalnej pierwszej wizyty nadskakuje Leszczyńskiemu jak tylko może proponując spotkanie zapoznawcze przy koniaku. Jak na złość Henryka interesują tylko papiery. Szykują się zmiany personalne w gminie Tracz jest wściekły na Gerarda ponieważ nie spełnił jego oczekiwań i nie sprawił, że Osa stał się bezwzględny. Janusz wyrzuca go i z pracy i ze swojego domu. Osie jednak mówi, że to Gerard właśnie go zwolnił. Osa wierząc słowom brata ma żal do pracodawcy, że zwolnił go bez słowa. Żąda od niego należnych mu pieniędzy i kupuje za nie kwiaty na grób Romusia. Zwierza się ze swoich niepowodzeń Borosiukowej . Borosiukowa radzi mu dać część kwiatów komuś innemu. Osa wręcza je Joannie i zaprasza ją na kolację. Nadal pozostaje problem utraty pracy. Józek podsuwa mu ofertę z gazety. |
|